- Astro City wita.
Prosimy o ostrożną jazdę -
Kolejny komiks o przygodach
superbohaterów w kolorowych i cudacznych kostiumach, jakich na co dzień mamy od
groma na rynku? Oj nie panie i panowie, zdecydowanie nie. ASTRO CITY to coś znacznie
więcej. To wrzucenie nowej jakości do superbohaterskiego worka pełnego
przewidywalności, powtarzalności, czy jechania na oklepanych od wielu lat przez
DC czy Marvela schematach. Seria wymyślona przez Kurta Busieka narodziła się co
prawda w roku 1995 pod szyldem Image Comics (gdzie zresztą niedawno ponownie
trafiła), ale większość czasu spędziła jako część imprintu Wildstorm, a później
Vertigo. I ku mojej uciesze wreszcie ukazała się po polsku nakładem Mucha
Comics, które to wydawnictwo planuje opublikować wszystkie sześć grubych tomów.
PRZEWODNIK PO ASTRO CITY TOM 1 to nie tylko ładnie prezentujący się grubasek (niemal
500 stron) w twardej oprawie i w powiększonym formacie, tylko kawał świetnego
komiksu, po który prędzej czy później powinniście również i Wy sięgnąć.